Obecnie dzieci i młodzież z krajów zachodnich padają w zatrważająco szybkim tempie ofiarami nadciśnienia tętniczego. Już nawet niewielkie nadciśnienie stwierdzone w dzieciństwie może doprowadzić do wielu poważnych chorób w przyszłości. Nadciśnienie stanowi obciążenie dla serca, nerek, uszkadza delikatne naczynia krwionośne. W dalszym ciągu nadciśnienie stanowi największy czynnik ryzyka śmierci i zabija coraz młodsze osoby. Zwiększona masa ciała, większy obwód w pasie, brak ruchu, objadanie się sprawiają, że społeczeństwo zachodnie jest w gorszej formie niż kiedykolwiek w historii. I pomimo przerażających statystyk, wielu badań naukowych, większego dostępu do wiedzy ludzie wciąż karmią się niewłaściwie.
Przeprowadzono kiedyś badania z udziałem tysiąca mieszkańców Kenii, którym mierzono ciśnienie i co się okazało? W wieku 60 lat średnia ciśnienia krwi wynosiła u Kenijczyków – mniej niż 110/70. A więc idealnie! Gdzie u Europejczyków ta średnia przekraczała 140/90. Warto wspomnieć przy okazji, że Kenijczycy odżywiają się dietą niskosodową, gdzie dominują głównie ziarna, strączki, owoce, warzywa. Kiedyś dieta naszych dziadków, babć wyglądała podobnie: więcej fasoli, kapusty, owoców, kasz, błonnika, słodycze w znikomych ilościach, mniej produktów pochodzenia zwierzęcego, a dodatkowo więcej ruchu. Dzisiaj dieta opera się na daniach wysokotłuszczowych i wysokocukrowych bez udziału błonnika.
Czym powinniśmy karmić dzieci, aby w przyszłości zapobiec chorobom układu krążenia? Zaczynamy od diety niskosodowej. Sól potrafi uszkodzić naczynia krwionośne, upośledza funkcjonowanie tętnic, nerek. Sód niszczy ważne przeciwutleniacze w naszym organizmie, a bez nich nasze tętnice szybciej się starzeją, prowadzi to do tzw. stresu oksydacyjnego. Wysokie spożycie soli zwiększa również ryzyko zachorowania na nowotwór żołądka. Ograniczenie soli często działa skuteczniej niż leki na receptę. Dzieci, które przyzwyczai się do diety bogatej w sól, w dorosłym życiu staną się sodowrażliwe. Oznacza to, że wrażliwość na sól pojawia się już we wcześniejszym etapie życia. I tutaj raczej nie ma odwrotu, bo już w jakimś stopniu nerki zostały uszkodzone. Dieta niskosodowa natomiast ulepsza pracę nerek, nie obciąża ich dodatkowo i nie przyśpiesza dalszego rozwoju chorób. Sól zastępujemy przyprawami i warto do nich przyzwyczajać dzieci.
Dzieci również spożywają mało produktów pełnoziarnistych! Najczęściej podajemy dania na bazie czystej, białej mąki, białego ryżu, bułeczek, drożdżówek, białego pieczywa, czyli białe = oczyszczone z witamin, pierwiastków oraz błonnika.. A przecież brązowy ryż, kasza gryczana, mąka orkiszowa, mąka pełnoziarnista, kasza jęczmienna, jaglana, chleb razowy, płatki owsiane to idealne źródła witamin z grupy B. Nieoczyszczone zboża ponadto regulują poziom cukru we krwi, usprawniają pracę jelit, zapobiegają chorobom krążeniowym, ograniczają wchłanianie tłuszczu i toksyn z pożywienia.
W diecie dzieci i młodzieży wciąż zauważa się zbyt mało potasu. Nie przyjmując z pożywieniem odpowiednich dawek tego pierwiastka, zatrzymujemy w organizmie sód, przez co wzrasta ciśnienie. Potas występuje w dużych ilościach w owocach i warzywach, orzechach, strączkach.
Co do słodyczy, to te w szczególności należy ograniczyć. Podniesiony poziom cukru we krwi oznacza więcej wolnych rodników, a te uszkadzają tętnice, niszczą białka (masa mięśniowa spada), ograbiają z ważnych pierwiastków, witamin, przyśpieszają starzenie.
O nadciśnieniu i dietoterapii można jeszcze wiele napisać. Chcę głównie zwrócić uwagę na coraz powszechniejszy problem wśród dzieci i na pewne fakty, o których warto pisać. A przecież każdy rodzic pragnie przyglądać się jak ich dzieci dorastają w zdrowiu i radości, bez lekarzy, leków, dając im dobry start w dorosłość. Warto o to powalczyć!
