Chłód tworzy dogodne warunki, w których wirusy się rozprzestrzeniają. W zimie infekcja najczęściej spowodowana może być przemarznięciem i wychłodzeniem. Już nawet lekkie wychłodzenie może prowadzić do osłabienia mechanizmów obronnych. W takich warunkach wirusy mają ułatwione zadanie. Ponadto brak słońca obniża w organizmie stężenie witaminy D, przez co dodatkowo pogarsza się odporność. Dlatego w sezonie jesienno-zimowym, wychodząc na dwór, należy pamiętać o ciepłym ubraniu, czapce i szaliku, a po powrocie do domu bardzo pomocna może być rozgrzewająca herbata z cytryną lub sokiem malinowym.
Lato natomiast obfituje w sezonowe warzywa i owoce, które zawierają dużo witamin i fitoskładników. Ponadto więcej się ruszamy, a słońce zapewnia większą dawkę witaminy D, która z kolei stymuluje układ immunologiczny. Ale nawet w sezonie letnim nie powinniśmy tracić czujności. W tym czasie powodem infekcji może być przegrzanie organizmu, przemęczenie, a przede wszystkim duże różnice temperatur, szok termiczny (klimatyzacja, zimne lody). Dlatego w tym okresie szczególnie uważamy na duże różnice między temperaturami, bo to jest coś, co zawsze prowadzi do osłabienia funkcji układu odpornościowego.
Z książki: S.O.S. dla Odporności. Wyd. Zdrowe Zdrowie.