Od lat obserwuje się coraz większy udział w codziennej diecie produktów wysoko przetworzonych, czyli najczęściej bogatych w cukry proste, z niedostateczną podażą błonnika, co w znacznym stopniu wpływa na obniżenie poziomu krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych. Nieprawidłowa dieta zaburza proporcje, skład i funkcjonowanie mikroflory jelit. Dieta uboga w błonnik, bogata za to w mięso, tłuszcz zwierzęcy prowadzi do zwiększonego rozkładu i wydalania kwasów żółciowych. To wiąże się z powstawaniem toksycznego siarkowodoru odpowiedzialnego m.in. za rozwój stanów zapalnych i choroby jelit oraz zmniejszoną odporność i większą zapadalność na tak zwaną grypę jelitową. Najbardziej zróżnicowanym i najobficiej skolonizowanym przez drobnoustroje środowiskiem są ludzkie jelita. Bakterie jelitowe umożliwiają przekształcanie składników pokarmowych, takich jak błonnik w inne łatwo przyswajalne substancje, takie jak cukry proste czy wspomniane już krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe: octan, propionian i maślan, stanowią produkt beztlenowej fermentacji bakteryjnej włókna pokarmowego (mieszanina substancji pochodzenia roślinnego) i skrobi opornej i są ogromnie ważne dla naszego organizmu.
Dlaczego więc piszę o tych kwasach? Bo chcę zwrócić waszą uwagę na to, jak ważny jest błonnik w diecie, zwłaszcza kiedy żyjemy w czasach, których nowotwory jelita grubego sieją ogromne spustoszenie w zachodnim świecie. Często skupiamy się na probiotykach, zapominając o prebiotykach, czyli substancjach, które w naturalny sposób będą odżywiać nasze dobre bakterie.
Jak bardzo ważne są krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe? Bez wątpienia pełnią one ogromną rolę w utrzymaniu odporności całego organizmu, hamowaniu aktywności mediatorów zapalnych w nabłonku jelitowym, mogą hamować wzrost komórek nowotworowych, uczestniczą w utrzymaniu odpowiedniej masy ciała, regulują perystaltykę, zwiększają wchłanianie jonów sodu, wapnia, żelaza, czy magnezu, wpływają na metabolizm glukozy, chronią przed rozwojem insulinooporności, zapewniają źródło energii dla kolonocytów (w szczególności k. maślany), obniżają pH okrężnicy, co chroni błonę śluzową przed powstawaniem polipów, stymulują wzrost flory saprofitycznej, która hamować będzie rozwój bakterii chorobotwórczych, stymulują wchłanianie wody i chlorku sodu, dzięki czemu są pomocne w leczeniu ostrej i przewlekłej biegunki. Ci więcej, obniża się też degradacja białek, co zmniejsza powstawanie toksycznych i kancerogennych substancji, takich jak: amoniak, aminy i fenole.
Przy jakich jednostkach chorobowych zaleca się zwiększenie podaży krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych:
W badaniach przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii po dodaniu otrąb owsianych do bakterii kałowych zmniejszyła się populacja chorobotwóczych bakterii beztlenowych i Clostridium, a wzrosła populacja Bifidobacterium i Lactobacillus. We Włoszech chorym w umiarkowanie zaawansowanej chorobie Leśniowskiego-Crohna podawano 4 mg kwasu masłowego przez 8 tygodni. Efekt? U 53% osiągnięto remisję. Liczne badania wykazują również korzystny wpływ podawania probiotyków wraz z mączką owsianą (jako źródłem prebiotyków) na spadek bólów brzucha i częstych wzdęć.
W takim razie co należy spożywać, aby uchronić się przed infekcjami wirusowymi i bakteryjnymi oraz innych chorobami układu pokarmowego? Odpowiedź brzmi: spożywać więcej produktów nieprzetworzonych, bogatych w włókno pokarmowe oraz skrobię oporną. Do produktów szczególnie w nie bogatych zaliczamy:
Jednakże, pomimo licznych dowodów wskazujących na pozytywny wpływ diety bogatoresztkowej na wzrost poziomu krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych należy wziąć pod uwagę fakt, iż u pacjentów chorujących na liczne stany zapalne jelit, zaburzenia czynnościowe, nowotwory, spożycie ciężkostrawnego włókna roślinnego może obciążać organizm i pogorszyć stan chorego. Dlatego w takich sytuacjach rozwiązaniem może okazać się suplementacja preparatami maślanu sodu. Przynajmniej przez jakiś czas, zanim będzie można zwiększyć udział naturalnego błonnika w diecie.
Skład i aktywność mikrobioty jelit można regulować odpowiednią dietą, a w szczególności dietą zawierającą duże ilości błonnika pokarmowego i prebiotyków i o tym należy pamiętać codziennie, aby chronić organizm przed chorobotwórczymi patogenami. Również zanim zastosujecie jakikolwiek probiotyk, warto najpierw swoją mikroflorę wzmocnić naturalnie, czyli dietą bogatą w włókno pokarmowe. Może uchronić was to przed tzw: ‘’jelitówkami’’. Spożywanie diety wysokobiałkowej, bogatej w mięso i tłuszcz zwierzęcy niekorzystnie wpływa na skład mikrobioty jelit poprzez zmniejszenie liczebności tych dobroczynnych bakterii, co w konsekwencji prowadzi do obniżenia produkcji krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, wzrostu pH treści jelit, oraz wzrostu stężenia niebezpiecznych dla zdrowia metabolitów np. N-nitrozozwiązków.
Jeżeli spożywaliście do tej pory mało produktów bogatych w błonnik, należy pamiętać o tym, aby wprowadzać go powoli, tak by przewód pokarmowy mógł zaadaptować się do zmiany diety. Pozwoli to uniknąć objawów ubocznych: kolki, wzdęcia, biegunki, niedrożność przewodu pokarmowego.
Bibliografia: