Naukowcy z Japonii prowadząc badania nad rekinami odkryli ‘cudowny’ związek, który nazwano skwalenem (od łacińskiej nazwy rekina Squalus). Skwalen umożliwia rekinom (a to jedne z najdłużej żyjących zwierząt na ziemi) życie na znacznych głębokościach, w niekorzystnych warunkach, gdzie nie dociera światło słoneczne, a woda zawiera bardzo mało tlenu. Ponadto chroni je przed różnymi chorobami. Można go znaleźć nie tylko w wątrobie niektórych gatunków rekinów, ale również w nasionach amarantusa, oliwkach i mleku matki.
Skwalen potrzebny jest w organizmie ludzkim i to bardzo. Substancja ta ma ogromny wpływ na układ immunologiczny człowieka. Pomaga w produkcji przeciwciał, poprawia elastyczność skóry, posiada właściwości antybakteryjne, antykancerogenne, odżywcze i regenerujące. Skwalen ma bezpośredni wpływ na równowagę hormonów płciowych - w ten sposób pomaga regulować nieregularny cykl menstruacyjny i wpływa znacząco na płodność.
Spożywając skwalen dodatkowo oczyszczasz się z toksyn. Wyłapuje toksyny, np. pestycydy i wydala na zewnątrz.Skwalen jest również ważnym składnikiem odżywczym mózgu, gdyż dostarcza tlen do komórek mózgowych.
Po 30 roku życia poziom skwalenu zaczyna spadać, dlatego zaleca się jego suplementowanie. Zobacz gdzie jest go najwięcej:
1.Olej z amarantusa 6300 (mg/100 g)
2. Oliwa z oliwek 685,5 (mg/100 g)
3. Amarantus (nasiona) 590 (mg/100 g)
4. Olej kukurydziany 27,9 (mg/100 g)
Dlaczego amarantus? Bo to doskonałe źródło skwalenu i innych cennych, dobrze przyswajalnych składników mineralnych (tj. magnezu, wapnia, żelaza). Nasiona amarantusa pod względem właściwości odżywczych przewyższają większość tradycyjnych zbóż.
Amarantus nie zawiera glutenu. Amarantusem można uzupełniać białko przy diecie wegetariańskiej. Można go kupić już niemal w każdym sklepie, a głównie znajdziemy go na półkach ze zdrową żywnością. Amarantus nadaje się do przyrządzania wielu dań.