email kontakt@studiozycia.pl    location_on Kontakt
Dietetyka kliniczna i Medycyna Żywienia 0

Stres, zaburzenia nerwicowe, czyli zwiększona aktywność układu współczulnego przyczyną rozwoju nadciśnienia tętniczego i innych schorzeń.

Stres, zaburzenia nerwicowe, czyli zwiększona aktywność układu współczulnego przyczyną rozwoju nadciśnienia tętniczego i innych schorzeń.

Najpierw przyjrzymy się temu, czym jest układ współczulny i jaka jest jego rola w naszym organizmie. Układ współczulny to część autonomicznego układu nerwowego. Część autonomiczna utrzymuje homeostazę organizmu, reguluje np. rytm bicia serca, pracuje bez naszej woli. Układ autonomiczny dzieli się na układ współczulny, inaczej sympatyczny (pobudzający) i przywspółczulny, inaczej parasympatyczny (hamujący). Większość naszych narządów jest unerwiona przez nerwy zarówno współczulne, jak i przywspółczulne. Część współczulna zostaje pobudzona w sytuacjach stresowych. Uwolnione wtedy zostają zapasy energetyczne. Kora nadnerczy przesyła sygnał do rdzenia nadnerczy i mobilizuje go do produkcji adrenaliny i noradrenaliny. Te z kolei podwyższają stężenie glukozy, kwasów tłuszczowych we krwi, pozbywamy się potasu, podnosi się poziom sodu w organizmie i ciśnienie rośnie. Cukier to źródło energii niezbędnej do walki ze stresem. Układ przywspółczulny natomiast wpływa na regenerację organizmu po stresie, odtwarzając energię. Układ przywspółczulny jest najbardziej aktywny, kiedy organizm odpoczywa i trawi. Wyjaśnia to często sytuację, kiedy ciśnienie tętnicze spada właśnie po odpowiednim posiłku, czy śnie. A więc przykładowo układ współczulny zwiększa częstotliwość bicia serca, podczas gdy przywspółczulny zmniejsza ją. I taka sytuacja w organizmie świadczy o dobrej fizjologii naszego organizmu, w tym prawidłowej równowadze aktywności tych dwóch układów. Ale co się dzieje, kiedy układ współczulny jest stale aktywny?

Istnieje coraz więcej dowodów wskazujących na to, iż długotrwała aktywacja układu współczulnego przyczynia się do rozwoju wielu chorób: nadciśnienie tętnicze, często oporne na leczenie farmakologiczne, choroba wieńcowa, arytmia, insulinooporność, hiperglikemia, dyslipidemia, nadmierne pocenie się, często oddawanie moczu, zaburzenia czynności seksualnych, choroby autoimmunologiczne: łysienie, wysypka pojawiająca się już przy najmniejszym stresie i wiele innych zaburzeń. Układ współczulny pracujący na stałych obrotach zwiększa agregację płytek co może przyczyniać się do wystąpienia zakrzepicy tętnic wieńcowych i rozwoju zawału mięśnia sercowego. U kobiet stres powoduje zaburzenia hormonalne, zaburzenia miesiączki oraz niepłodność. Zwiększone przewodnictwo współczulne prowadzi do wzrostu wydzielania reniny oraz aktywacji układu renina-angiotensyna-aldosteron, który reguluje poziom sodu i objętości krwi. Zaburzenia w funkcjonowaniu tego układu prowadzą do nieprawidłowego metabolizmu płynów i elektrolitów oraz do zmian w ciśnieniu tętniczym. Popularny syndrom białego fartucha również ma swoje wytłumaczenie. Już sama wizyta u lekarza i lęk przed pomiarem ciśnienia powodują pobudzenie układu współczulnego.

Należy wspomnieć również o kortyzolu, hormonie wytwarzanym w korze nadnerczy, który zapewnia komórkom ‘’paliwo’’, gdy organizm znajduje się w sytuacji stresowej. W wyniku działania kortyzolu podnosi się poziom glukozy we krwi. Stale podwyższony poziom kortyzolu niestety obniża liczbę limfocytów, co powoduje zwiększoną podatność na infekcje. Zmniejszona jest również synteza białek, co wywołuje osłabienie, obniżoną odporność i w konsekwencji wyczerpanie, depresję, oraz wycieńczenie.

Zła dieta, brak ruchu, palenie papierosów, spożywanie alkoholu gromadzi ogromny stres i napięcie w organizmie. Oczywiście skutkuje to długotrwała aktywacją układu współczulnego, co wpływa na rozwój nerwicy, zaburzeń lękowych oraz innych zaburzeń psychosomatycznych. 

Jak uspokoić układ współczulny?

Na pewno nie alkoholem, papierosami, czy innymi używkami.

Aby poprawić relacje układów współczulnego i przywspółczulnego należałoby przyglądnąć się naszemu stylowi życia. Jak się odżywiam? Ile ruchu fizycznego mam w ciągu dnia? Ile stresu i jak sobie z nim radzę?

Spójrzmy najpierw na stres. Wysoki poziom adrenaliny wpływa na zablokowanie  przewodu trawienia, naczynia krwionośne zwężają się, dochodzi do przekrwienia nabłonka w żołądku, a przy częstych takich sytuacjach powstają nadżerki, dalej wrzody.  Tracimy dużo witaminy C, B12, tym samym odporność, dlatego też osoby żyjące w stresie często łapią różne infekcje. Ćwiczenia fizyczne to jeden z najlepszych sposobów na obniżenie napięcia mięśniowego, ciśnienia krwi oraz wpływu, jaki na ciśnienie krwi wywiera stres. Ćwiczenia powinny być umiarkowane, unikać należy tych intensywnych, wytrzymałościowych. Dla obniżenia stresu codziennie należy wykonywać ćwiczenia rozciągające. Jeżeli masz nadciśnienie, spróbuj przez tydzień codzienne rozciąganie całego ciała w rytmie spokojnej muzyki, przez min. 30 min . Może to być joga, czy inne formy aktywności fizycznej. Mierz ciśnienie i zapisuj wyniki. Jeśli po takich ćwiczeniach twoje ciśnienie spada, oznacza to, iż twój układ współczulny był nadaktywny i należałoby się tym zająć, aby nie dopuścić do rozwoju poważnych chorób. Długie i głębokie wdechy z wydęciem brzucha są również bardzo dobrym sposobem na odstresowanie się i dotlenienie komórek naszego ciała.

Ogranicz spożycie soli i cukru, bo mają wpływ na naczynia krwionośne.

Wzrost stężenia sodu w organizmie prowadzi do wzrostu aktywności układu współczulnego. Dlatego często po obfitym grillu, następuję skok ciśnienia do całkiem wysokiego poziomu. Należy więc ograniczyć solenie, a zwłaszcza spożywanie produktów typu: słone paluszki, chipsy, orzeszki, itd. Warto wspomnieć, iż dieta o obniżonej zawartości potasu (czyli uboga w warzywa i owoce) powoduje, iż w organizmie akumuluje zbyt dużo sodu. Wysokie spożycie potasu natomiast modeluje wrażliwość baroreceptorów, rozkurcz naczyń krwionośnych, poprawia wrażliwość na insulinę, obniża nasielenie stresu oksydacyjnego oraz obniża aktywność układu współczulnego. Zawsze zalecam osobom mającym problemy z ciśnieniem, aby wypisać sobie produkty o dużej zawartości potasu i czerpać z nich korzyści. Jeżeli nie ma takiej potrzeby, nie zalecam suplementów z potasem, ale proponuję zwiekszyć udział produktów bogatych w potas, które mają również wiele innych cennych składników odżywczych.

Pamiętać jednak należy, iż nie ograniczamy soli drastyczne ponieważ może to prowadzić do upośledzenia funkcji baroreceptorów w układzie współczulnym, zaburzeń gospodarki wodnej, co może tłumaczyć też brak efektu diety niskosodowej u wielu chorych z nadciśnieniem tętniczym. Postaraj się jeść maksymalnie 5 gram soli kuchennej dziennie, czyli 1 płaską małą łyżeczkę (2 g sodu).

Nadmierne spożycie cukru prowadzi do insulinooporności. Nadmiar cukru z czasem powoduje bardzo poważne schorzenia, w tym również chorobę Alzheimera czy Parkinsona. Wzrost stężenia insuliny wywołuje skurcze i sztywnienie naczyń tętniczych, co może mieć fatalny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Nieprawidłowa praca insuliny, skoki glukozowe wywołują zaburzenia nastroju, stany napięciowe, senność, przewlekłe zmęczenie, depresje, nerwice. Już sam stres podnosi często niepotrzebnie glukozę we krwi. Jeśli dodamy do tego dietę opartą na wysokim spożyciu cukrów prostych, nasz organizm zaczyna szwankować. Dlatego wiele osób przy insulinooporności ma do czynienia z nadciśnieniem.

Często już ograniczenie soli, cukrów prostych i białka zwierzęcego ( który w nadmiarze ma niekorzystny wpływ na nerki) oraz spożywanie większej ilości warzyw powoduje ustabilizowanie ciśnienia oraz poprawę w samopoczuciu psychicznym. Bardzo częstym sygnałem jest zmniejszony lęk , czy niepokój, brak ataków nerwicowych, pojawienie się uczucia lekkości i spokoju. Dieta obfitująca w warzywa i owoce, ze względu na dużą zawartość potasu (który również usuwa sód z organizmu), ograniczenie do minimum cukru (najlepiej dietą o niskim indeksie glikemicznym), może obniżyć ciśnienie krwi, ale i poziom homocysteiny – substancji, która sprzyja tworzeniu się stanów zapalnych.

Przywrócenie równowagi układu nerwowego zajmuje od kilku miesięcy do kilku lat. Od nas samych najczęściej zależy jaki to będzie czas. Traktuj to jako proces, a nie coś, co dzieje się w ciągu jednego dnia. W moim gabinecie często spotykam się z osobami, które są nadwrażliwe, nieustannie zamartwiające się, pochłonięte myślami, itd. Przekłada się to niestety na rozwój wielu chorób, nie tylko nadciśnienia, ale szczególnie chorób układu pokarmowego (choroba wrzodowa, zespół jelita nadwrażliwego, nietolerancje pokarmowe). Jedna choroba zaczyna pociągać ze sobą drugą i mamy tzw. ''marsz chorobowy''. Warto jednak szukać własnych rozwiązań i sposobów na stres. Odpoczywaj, uśmiechaj się, wysypiaj, prawidłowo odżywiaj, ćwicz uważność, aby nie doprowadzać do ataków lękowych, codziennie korzystaj ze świeżego powietrza niezależnie od pogody, rozciągaj się dużo.Zdaję sobie sprawę, że może być trudno bo ... praca, bo rodzina, brak czasu. Ale zastanów się nad priorytetami i zwolnij. Czasem po prostu trzeba odpuścić, zatrzymać się, dostrzec piękno wokół. Akceptacja i zrozumienie swojej obecnej sytuacji to pierwszy krok do leczenia, a drugi to odpowiednie odżywianie połączone z aktywnością fizyczną. Nie doprowadzaj do skoków ciśnienia, które z czasem mogą rozwinąć chorobę. Im bardziej żyjemy w napięciu, tym szybciej i częściej chorujemy. I jak widać ma to swoje fizjologiczne wytłumaczenie. Pamiętaj, iż możesz nauczyć się kontrolować aktywność autonomiczną poprzez różne techniki, ruch i odpowiednie odżywianie. Mózg i kora nadnerczy pracują wspólnie nad adaptacją organizmu do takich warunków, jakie sam/-a mu stworzysz.

 

Bibliografia:

Strona dla wszystkich zainteresowanych zdrowiem:

  • Dietoterapia kliniczna i pediatryczyna
  • Żywienie specjalistyczne w prewencji i leczeniu chorób
  • Dieta niskohistaminowa / Immunożywienie
  • Dieta w chorobach autoimmunologicznych
  • Przepisy na zdrowe dania o dużej gęstości odżywczej
  • Artykuły poparte badaniami naukowymi
  • Dieta Low FODMAP, śródziemnomorska

Kim jest dietetyk kliniczny?


Posiłki dla pacjentów onkologicznych

Posiłki dla pacjentów onkologicznych

Dietoterapia przy podwyższonym kwasie moczowym i dnie moczanowej

Dietoterapia przy podwyższonym kwasie moczowym i dnie moczanowej

Dieta niskohistaminowa

Dieta niskohistaminowa

Współpraca ze specjalistami z dziedziny medycyny, dietetyki i zdrowego odżywiania

ROZUMIEM Nasza strona używa pliki cookies aby umożliwić wysoki standard obsługi.
Jeżeli nadal chcesz korzystać z serwisu, musisz wyrazić na to zgodę. Możesz również zmienić ustawienia dotyczące cookies.